http://wysokienapiecie.pl/energetyka-konwencjonalna/276-justyna-piszczatowska
Podobnych fajerwerków w tym roku trudno jednak oczekiwać np. w Enei. – Tutaj sytuacja płacowa wygląda dziś dużo bardziej blado niż w PGE GiEK. W lutym – prawdopodobnie – w naszej grupie będą odbywać się rozmowy o poziomie wynagrodzeń na ten rok, ale z góry wiadomo, że negocjacje z zarządami spółek-córek grupy nie mają większego sensu – -zapowiada Janusz Śniadecki, przewodniczący Zrzeszenia Związków Zawodowych Energetyków. – Centrala Enei z góry ustaliła plan finansowy tych spółek na 2014 r. i dlatego podmioty zależne mają tylko iluzoryczne uprawnienia, by negocjować kwestie płacowe. Poziomu kwoty zarezerwowanej w grupie na świadczenia pracownicze również nie znamy. Uznajemy obecną sytuację za wykorzystywanie przez Eneę luk w prawie pracy, o czym pisaliśmy już do ministerstw skarbu oraz pracy i polityki społecznej. Nie przyniosło to skutku, więc szykujemy apel do Komisji Europejskiej – wyjaśnia.